Film był naprawdę ciekawy, nareszcie coś innego. Niestety chyba nie do końca go zrozumiałem, ale chodzi mi o konkretnie jedną rzecz, dlaczego ona mu nie pozwala grać w tego golfa? Bała się że w końcu stanie się to co się stało?
Moim zdaniem chodzi o to, ze chlopak uderzajac kule golfowa na drucie, tak naprawde z kazdym kolejnym uderzeniem wyobrazeniowo dobija jej meza.
Wiec z poczatku ona mu na to pozwala, bo w niej samej złość aż kipi, a w końcu "mowi": Dość! Już go wystarczająco zmasakrowałeś. Nie przeginaj. Będzie tego. Przystopuj!
takie filmy jak ten każdy może interpretować na swój sposób - to właśnie ich urok.
moim zdaniem, w odróżnieniu od innych dwuznacznych scen tego filmu, ta jest najbardziej przyziemna, emacująca rozsądkiem - bohaterka próbuje przeszkodzić w "grze" w golfa, żeby zapobiec wypadkowi. jak wiadomo, na niewiele się to zdało...
zauwaz ze wszystko odbywa sie bez slow, wiec wchodzenie tej pieknej kobiety na tor lotu pilki, ma dwa znaczenia;
plytkie: poprostu "nudzi" ja to i chce aby juz przestal zeby mogli sobie pojechac porobic cos innego, a zarazem glebsze poniewaz prowokuje (choc niecelowo) go do wybuchu zlosci a on nic - buddyjska madrosc - probuje dalej a jak natura (kobieta) mu nie pozwala to spelnia zyczenie dziewczyny i jedzie z nia zarazem pokazujac tym samym, ze nie jest agresywny, nigdy jej nie skrzywdzi, jest pieknym wewnetrzne czlowiekem i razem tworza czysta piekna pelna milosc.
zgadzam sie, pileczka golfowa do konca nie pasuje do tak magicznej konwencji filmu, jendak cos symbolizuje, co? odpowiedzi moze byc tak wiele jak emocji po obejrzeniu.
Mam cos w glowie, ale 5 min temu objerzalam film, wiec wymaga to jeszcze przemyśleń:)
Wydaje mi się, że niestety my "EUROPEJCZYCY" nie jesteśmy w stanie odczytać symboliki tego filmu. I tyle. Rozumiemy go w warstwie fabuły. Pewnie to nam wystarcza. Co do sceny z piłką golfową, to pewnie jest tutaj mowa, jak już zauważyliście wcześniej o tzw. determinizmie. ONA stara się zapobiec CZEMUŚ co musi się wydarzyć, ale jest to daremne. Interesuje mnie jednak wzrok jako narzędzie poznania. ON przecież jest "niewidzialny", prawda ?
Co prawda, miałam nieco inną interpretację w głowie, ale Twoja wydaje się bardziej sensowna, więc mogę się z nią zgodzić:) jeżeli chodzi o piłeczkę golfową.
Co do kultury europejskiej, to też pewnie tak jest, że niektóre symbole, ikony są dla Azjatów zrozumiałe od zaraz, My nawet po głebszym przemyśleniu nie zawsze potrafimy na to wspaść, co nie znaczy oczywiście, że źle interpretujemy, po prostu inaczej.
A wzrok jako narzędzie poznania...owszem jest niewidzielany, to właśnie sprawia, ze jest tak wnikliwy i trafny, jako jeden z głowych motywów w filmie czyni go autentycznym.