Opiekunka roku na studiach próbuje mnie ostatnio zarazić kinem Kim Ki-Duka i jak na razie jej się udaje. Pusty dom to drugi jego film jaki widziałem (po "Wiosna...") i wydaje mi się dużo lepszy. Jest bardzo subtelny, trochę tu symbolizmu, pięknie oddaje uczucia głównych bohaterów i wciąga. "Pozbawienie mowy" głównych bohaterów też jest mistrzowskim pomysłem. To kino zmusiło mnie do pewnych przemyśleń, wzruszyło i takie właśnie filmy lubię. Na prawdę warto.